Nasz plan zwiedzania Gruzji był bardzo ambitny. Myślałam, że w połowie wyjazdu cały się posypie i nie uda nam się wszystkiego odhaczyć. Daliśmy radę odwiedzić wszystkie zaplanowane punkty, a nawet odkryliśmy kilka nowych, zaskakujących i niezwykłych miejsc. Teraz już wiemy, że tam wrócimy. Nie dla miast takich jak Kutaisi, Gori czy Batumi, ale dla gór. Przepięknych, zapierających dech w piersiach gór.

MAPA NASZEGO WYJAZDU

Gruzja to niesamowity kraj, a jego popularność z roku na rok stale rośnie. Coraz więcej turystów wybiera ten punkt na swoje wakacje i to nie tylko z Polski. My spotkaliśmy ludzi z Łotwy, Wielkiej Brytanii, Irlandii, a także Izraela. Tutaj każdy może znaleźć coś dla siebie. Dla kochających morze i leżenie na plaży czeka Batumi i pobliskie kurorty nad morzem Czarnym. Osoby preferujące aktywny wypoczynek znajdą wiele szlaków trekkingowych po dolinach, pobliskich górach oraz dla najbardziej wymagającą wspinaczkę aż na sam Kazbek. Miłośnicy jedzenia oraz dobrego wina na pewno nie wyjadą z Gruzji z pustymi brzuchami.

Niestety Gruzini nauczyli się już wykorzystywać turystyczną popularność swojego kraju. W wielu miejscach można spotkać nachalnych taksówkarzy, którzy znacznie zawyżają ceny przejazdów. Na bazarach przyda się umiejętność targowania, a noclegi lepiej zarezerwować z wyprzedzeniem, ponieważ te tańsze szybko znikają.

DOJAZD DO GRUZJI

Do Gruzji bezpośrednie loty znajdziemy z Warszawy do Tbilisi (LOT), albo z Gdańska, Katowic, Krakowa, Wrocławia, Warszawy lub Poznania do Kutaisi (Wizz Air). Latem ceny lotów są znacznie wyższe, ale Gruzję można zwiedzać tak naprawdę przez cały rok. Zimą niestety nie poleżymy na plaży w stroju kąpielowym, a do niektórych górskich miejscowości nie będzie można dojechać ze względu na śnieg.

My lecieliśmy do Gruzji w lipcu. Lot mieliśmy z Gdańska do Kutaisi, natomiast wróciliśmy do Warszawy. Dlaczego? Bo tak było taniej oraz chcieliśmy polecieć na 10 dni. Za bilety w dwie strony zapłaciliśmy 600 zł na osobę plus wzięliśmy jeden bagaż rejestrowany na parę (134 zł/20 kg). Lot z Gdańska do Kutaisi trwał 3 godziny 40 minut.

LOTNISKO W KUTAISI

PRZYLOT

Na lotnisku w Kutaisi przywitała nas noc. Strefa czasowa w Gruzji to plus 2 godziny do naszego czasu. Po odprawie celnej i odebraniu bagażu przechodzimy przez rozsuwane drzwi, gdzie po prawej stronie znajduje się punkt wymiany walut. Bez trudu wymienimy tutaj dolary lub euro na gruzińskie lari, a kurs nieznacznie jest gorszy niż w kantorze w mieście. Wymieniliśmy pieniądze tylko na pierwszy hotel oraz drobne wydatki, a resztę pieniędzy wymieniliśmy w centrum Kutaisi.

Ceny z lipca 2019:
Kurs na lotnisku: 1 Euro - 3,160 GEL
Kurs w centrum Kutaisi: 1 Euro - 3,195 GEL (z pokwitowaniem)
Kurs w centrum Kutaisi: 1 Euro - 3,205 GEL (bez pokwitowania)

Wychodząc z lotniska spotkamy całą grupę taksówkarzy polujących na turystów i namawiających do skorzystania z ich usług. My mieliśmy już transport - nasz nocleg gwarantował transfer z lotniska za darmo. Kierowca czekał na nas w hali przylotów, a na naszą prośbę zatrzymał się jeszcze w centrum miasta.

WYLOT

Wylatując z Kutaisi na lotnisku zastaliśmy chaos. Nikt nie wiedział co ma robić, gdzie stanąć, kiedy będzie odprawa. W pewnym momencie pracownicy lotniska zaczęli wskazywać podróżnym odpowiednią kolejkę, w której mają stanąć. Mimo to i tak kilka osób nie wiedziało co ma robić. Po ok. 30 minutach w końcu dostaliśmy się do stanowiska odprawy. Nasze bilety mieliśmy na telefonie - nie jest wymagane, aby wcześniej je wydrukować. Przy odprawie każdy z nas dostał żółtą karteczkę - kartę pokładową - bez której nie przepuścili by nas dalej. Przechodząc na strefę bezcłową okazało się, że jest gdzie wydać ostatnie lari. Dobrze, że nam kilka zostało. Za 2 GEL można kupić wodę, a za 3 GEL pysznego donuta.

Karty pokładowe
Sala odlotów

NOCLEGI W GRUZJI

Wszystkie noclegi zarezerwowaliśmy przez booking z dwumiesięcznym przyprzedzeniem. Staraliśmy się znaleźć noclegi jak najtaniej oprócz hotelu w Batumi. Wszystkie miejsca podobały nam się mniej lub bardziej, ale na pewno do każdego byśmy chętnie wrócili.

Hostel Kutaisi by Kote

adres: Gorki Street 18, Kutaisi

Bardzo przyjemny hostel. Właściciel oraz jeden pracownik mówią po polsku. Chętnie pomogą w zaplanowaniu zwiedzania Kutaisi, opowiadają co można ciekawego zwiedzić w mieście. Nam zamówili transport do Jaskini Prometeusza za 50 GEL (4 osoby) w dwie strony, plus kierowca czekał na nas ok. 1,5 godziny. Hostel gwarantuje darmowy transfer z lotniska, oraz transport na lotnisko za 20 GEL (samochód do 4 pasażerów), a powyżej 4 osób - 5 GEL za osobę . W Hostelu Kutaisi by Kote można zamówić naprawdę sycące i dobre śniadanie za 10 GEL i/lub obiadokolację za 30 GEL. W recepcji jest możliwość zostawienia bagaży za darmo na czas zwiedzania miasta.

Mari Plaza

adres: 1 Chkondideli Street, Entrance 2, Floor 13, Apt. 64A, Tbilisi

Tego miejsca szukaliśmy z dobrą godzinę. Na początku myśleliśmy, że jest to hostel gdzie przed wejściem znajdziemy szyld z napisem Mari Plaza. Później okazało się, że jest to mieszkanie w wieżowcu na 13. piętrze wynajmowane dla turystów. Szukając tego noclegu każdy kogo prosiliśmy o pomoc, chętnie próbował zlokalizować nasz nocleg. A tak naprawdę wystarczyło zadzwonić do właściciela mieszkania (na numer gruziński) i 15 min później pojawił się bardzo sympatyczny Pan z córką o imieniu Mari, który zaprowadził nas do naszego apartamentu.

Tutaj zaskoczyła nas jedna rzecz -  chcąc wjechać windą do góry trzeba do małej skrzyneczki wrzucić monetę - 10 tetri. Na szczęście zjazd na dół jest darmowy. Od gospodarza dostaliśmy parę monet więc nie musieliśmy się martwić czy dostaniemy się do mieszkania :).

Z właścicielem udało nam się wynegocjować zostawienie bagaży (do godziny 16:00) za 20 GEL. Aby obniżyć cenę musieliśmy zaśpiewać polską piosenkę. Padło na “Szła dzieweczka” :). Opuszczając lokal na pożegnanie właściciel również nam zaśpiewał, a my stworzyliśmy dla niego chórek.

Mimo niedogodności związanych z szukaniem Mari Plaza - mieszkanie nam się bardzo podobało i było wygodne. Mieliśmy tylko 30 min spacerem do Placu Didube skąd odjeżdżają maszrutki.

Nino’s Guest House

adres: Vaja Pshavela 70, Stepancminda

Wchodząc do tego noclegu zobaczyliśmy tradycyjne, gruzińskie meble, mnóstwo książek i różnych drobiazgów na półkach. To miejsce traktowaliśmy tylko jako bazę wypadową w góry, więc za dużo czasu tam nie spędziliśmy. Lokalizacja obiektu jest świetna, a z okien widać piękne góry. Istnieje możliwość zamówienia śniadań z czego my nie korzystaliśmy. Obok domu jest piękny ogródek, w którym można odpocząć.

Tamar Guest House

adres: Guramishvili Street 18, Gori

To miejsce na długo zostanie nam w pamięci. Właścicielka - pani Tamar - cudowna i bardzo ciepła osoba. Przywitała nas jak mama w domu. Wchodząc do środka trzeba było nawet zdjąć buty. Przepiękny ogród ze stawem, w którym można byłoby siedzieć całymi dniami. Na prośbę właścicielka organizuje transport - my zamówiliśmy samochód do skalnego miasta Uplisciche za 10 GEL (za osobę). Na wieczór pani Tamar zrobiła dla nas kolację - pieczoną rybę z ryżem i różnymi dodatkami (zapiekany bakłażan był najlepszy!) - za 20 GEL na osobę. Przy stole usiedli wszyscy turyści śpiący w Tamar Guest House, dzięki czemu udało nam się nawiązać nowe znajomości i spędzić bardzo miło wieczór. U pani Tamar można również kupić wino własnej roboty za 20 GEL za butelkę, ale nam się udało znaleźć tańsze i lepsze wino przy dworcu kolejowym.

Kolacja z gośćmi

Guesthouse with Pine Trees

adres: Queen Tamari Street 12, Mestia

Ten nocleg wybraliśmy ze względu na możliwość wynajęcia kierowcy (właściciela hostelu) do Ushguli - samotnej i niedostępnej wioski u podnóża najwyższego szczytu Gruzji. Niestety zawiedliśmy się. Właściciel Wako chyba wyczuł, że może na nas więcej zarobić. Dzień wcześniej umawiał się z nami na konkretną cenę i czas jaki będzie na nas czekał (przejazd w dwie strony i oczekiwanie przez 5h miał kosztować 40 GEL za osobę czyli 160 GEL za naszą czwórkę). Rano przy odjeździe okazało się, że kierowca zmienił zdanie. Stwierdził, że zawiezie nas za 50 GEL na osobę i za dodatkowe 100 GEL (na wszystkich), aż pod sam lodowiec i poczeka tylko 2 godziny. My mieliśmy w planach spędzić trochę czasu w Ushguli i zrobić trekking z samego miasteczka, aż pod sam lodowiec, czyli ok. 16 km w dwie strony (4-5h trekkingu). Na szczęście mieliśmy alternatywę. Nasz kierowca maszrutki Koga, który nas przywiózł do Mestii również jechał do Ushguli i to za 35 GEL na osobę (z 5 godzinnym oczekiwaniem). Dlatego warto poznać wcześniej ceny i nie dać się oszukać przez cwanych Gruzinów.

Nr whatsapp do Koga: 598771846

Jeżeli chodzi o sam nocleg to było to bardzo przytulne miejsce. Hostel jest położony w samym centrum Mestii, a zaraz obok znajduje się sklepik prowadzony przez właścicielkę. Dzięki ogólnodostępnej kuchni można na spokojnie zjeść rano śniadanie oraz wypić ciepłą kawę/herbatę. Jedynie wi-fi słabo działało, ale może akurat mieliśmy pecha.

Batumi Summer Hotel

adres: 11 Zubalashvili St, Batumi

W Batumi chcieliśmy zaszaleć i tutaj nie wybraliśmy najtańszego noclegu. Pod nazwą HOTEL myśleliśmy, że kryje się kilkupiętrowy budynek. Okazało się, że jest to mały hotelik w prywatnym podwórku. Bardzo mili gospodarze przywitali nas z uśmiechem i świeżo parzoną kawą. Pokoje były czyste i przestronne, a piesek właścicieli spędził z nami cały wieczór pilnując by nic ze stołu nie spadło na podłogę. Bez dodatkowych opłat właściciel pozwolił nam zostawić bagaże, a my mogliśmy w tym czasie spokojnie zwiedzić miasto. Mimo, że to nie był hotel jakiego się spodziewaliśmy to na pewno było to bardzo przytulne miejsce, które możemy polecić jako nocleg w Batumi.

TRANSPORT W GRUZJI

Przemieszczanie się po Gruzji jest przygodą samą w sobie - niezapomniane przeżycie pozostawiają zarówno zapierające dech w piersi widoki, jak i same w sobie środki transportu oraz sposób poruszania się gruzinów po drogach. Transport w Gruzji należy do tych, które zapamięta się na całe życie.

Marszrutki

Marszrutka w Gruzji to tak naprawdę mały bus, który zawiezie nas chyba wszędzie. Nazwa wywodzi się z transportu stosowanego w krajach byłego ZSRR (Marszrutnoje taksi - taksówka poruszająca się po ustalonej marszrucie - trasie).

Tabliczka z przodu pojazdu informuje zawsze dokąd jedzie konkretna marszrutka. Często napis jest po gruzińsku (duża część jest też po angielsku), których raczej nie zrozumiecie. Na szczęście każdy kierowca potrafi wymówić po angielsku nazwę miejscowości do której jedzie. A jak akurat nie jedzie tam gdzie chcecie to na pewno zawoła kolegę, który tam jedzie, albo kolegę, który powie jaki kolega tam jedzie. Zawsze znajdzie się marszrutka, która Was zawiezie w konkretne miejsce, a Gruzini chętnie pomogą znaleźć Wam odpowiedniego busa.

Maszrutki odjeżdżają z konkretnego miejsca - zazwyczaj dworca. Po drodze minibus zgarnia kolejnych pasażerów - wystarczy pomachać ręką by się zatrzymał - o ile zrozumiecie napis dokąd jedzie :). Przepisy nakazują, aby wszyscy pasażerowie podróżowali w pozycji siedzącej, ale Gruzja to stan umysłu - jak się gdzieś wciśniesz to pojedziesz, nawet na stojąco.

Cena przejazdu jest stała. Nie zdarzyło nam się, żeby kierowca zawyżał ceny i chciał nas oszukać. Nie jest to najszybszy środek transportu w Gruzji, ale na pewno najtańszy.

Podróż gruzińskimi drogami to rzecz, której długo nie zapomnimy. Mistrzowie kierownicy jeżdżą jak chcą, wyprzedzają kiedy chcą i trąbią kiedy chcą. Drogi nie są najlepszej jakości, chociaż z każdym rokiem to się poprawia. Bez dużego zapasu wina nie wiem czy pierwszą podróż bym przeżyła. Siedząc na końcu maszrutki, na tylnych siedzeniach, widać całą trasę. Z jednej strony przepaść, droga pełna zakrętów i tirów, które kierowca maszrutki chętnie wyprzedza. A co tam, nawet 5 na raz na zakręcie. Dodatkowo na trasie można spotkać nowych uczestników ruchu - mućki. Krówki chodzą gdzie chcą i nie przejmują się, że przeszkadzają w podróży. Po kilku klaksonach może łaskawie przepuszczą, ale też zdarzyło się, że widzieliśmy biedną krówkę leżącą na poboczu drogi. Kierowca pojazdu nie zdążył wyhamować.

Pociągi

Gruzja posiada o wiele więcej połączeń kolejowych niż Armenia i Azerbejdżan. Ceny biletów są przystępne. Do większości dużych miast dojedziemy pociągiem zarówno w ciągu dnia jak i nocy. Rozkład jazdy gruzińskich połączeń kolejowych można znaleźć TUTAJ. Minusem podróży koleją jest ich prędkość. Tory nie są w byt dobry stanie, przez co pociąg nie porusza się z zawrotną prędkością. Chociaż my czuliśmy się bezpieczniej niż w marszrutce. Pociąg nie wyprzedza 5 tirów na zakręcie 😜.

Dworzec w Gori

Taksówki

Taksówki to tani (droższy niż marszrutka) i szybki środek transportu. Zanim wsiądziemy do taksówki – należy dogadać się z kierowcą, za jaką cenę nas zawiezie. Taksówkarze lubią zawyżać dwu a nawet trzykrotnie ceny przejazdu. W końcu na turystach chcą zarobić. Dlatego targowanie się jest jak najbardziej wskazane.

Kierowcy taksówek nawołują turystów na każdym kroku. Czasami potrafią być naprawdę nachalni. Nam zdarzyła się jedna niemiła sytuacja z taksówkarzem. Po wcześniejszym dogadaniu się do ceny - do centrum Gori 20 GEL - stwierdził po drodze, że za 20 GEL zatrzymuje się na autostradzie, a za dodatkowe 5 GEL zawiezie nas do centrum. Nie mieliśmy wyjścia, musieliśmy dopłacić. Z taksówkami trzeba być czujnym 🙂

W niektórych miastach jak Batumi, Kutaisi, i Tbilisi dostępne są przejazdy z aplikacji Bolt i Yandex. Cena przejazdu będzie ustalona z góry przez aplikację.

Metro w Tbilisi

W stolicy Gruzji wygodnym transportem jest metro. Jest to ogromne ułatwienie dla szybkiego przemieszczania się z miejsca na miejsce. Metro w Tbilisi ma dwie linie o łącznej długości 26,4 km. Linie metra przecinają się na stacji "Station Square" - przy głównym dworcu kolejowym. Metro kursuje między 6:00 a 1:00, co kilka minut.

Aby poruszać się metrem należy kupić kartę za 2 GEL. Na karcie kodują się pieniądze (doładowane wcześniej przez nas), które potem wydajemy, korzystając z metra, autobusów, a nawet kolejki linowej. Pojedynczy przejazd metrem kosztuje 50 tetri - bez względu na ilość stacji. Na koniec pobytu w Tbilisi kartę można zwrócić w kasach metra i odzyskać pieniądze. Trzeba okazać paszport i mieć dowód zakupu karty (paragon).

Ceny marszrutek i pociągu

Trasa: Kutaisi – Tbilisi

Długość trasy: ok. 235 km.
Stacja początkowa: dworzec autobusowy w Kutaisi znajduje się na alei Chavchavadze 67
Czas potrzebny na jej pokonanie: ok. 4 h
Koszt przejazdu:  12 GEL / osobę
Stacja końcowa: dworzec Didube

Trasa jest dość popularna, można spotkać na niej wielu turystów. W trakcie podróży kierowca zatrzymuje się na dłuższą przerwę (ok. 30 min).

Trasa: Tbilisi – Stepancminda (Kazbegi)

Długość trasy: 155 km
Stacja początkowa:  dworzec Didube
Czas potrzebny na jej pokonanie: ok. 3-4 h
Koszt przejazdu:
10 GEL – marszrutka nie zatrzymuje się przy atrakcjach po drodze,
15 GEL – kierowca marszrutki robi przynajmniej dwa postoje po drodze: przy twierdzy Ananuri oraz przy pomniku przyjaźni gruzińsko-rosyjskiej niedaleko miejscowości Gudauri.
Stacja końcowa: Kazbegi (centrum - miejscowość nie jest za duża)

My na tej trasie wybraliśmy przejazd prywatnym samochodem. Zapłaciliśmy 120 GEL za samochód (4 osoby) plus 10 GEL dodatkowo za podwiezienie pod nocleg. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że miasto Kazbegi jest bardzo małe i z miejsca dokąd przyjeżdżają marszrutki będziemy mieli 7 min spacerkiem do hostelu. Dodatkowo szła ogromna burza więc wybraliśmy wygodniejszą opcję (była to już godzina 22:00).

Nasz kierowca zrobił nam 4 postoje: nad tamą nad zbiornikiem Zhinvali, przy twierdzy Ananuri, przy pomniku przyjaźni gruzińsko-rosyjskiej oraz przy źródełku gdzie mogliśmy nalać sobie czystą wodę do butelek podobną smakiem do Borjomi.

Zbiornik Zhinvali

Trasa: Stepancminda  (Kazbegi)  – Tbilisi

Na powrót do Tbilisi wybraliśmy już zwykłą marszrutkę i zapłaciliśmy 10 GEL za osobę bez żadnych postojów. Kierowca zatrzymał się raz w miejscu gdzie można było skorzystać z toalety.

Trasa: Tbilisi – Gori

Długość trasy: ok. 90 km
Stacja początkowa: dworzec Didube
Czas potrzebny na jej pokonanie: ok. 1,5 h
Koszt przejazdu: 3 GEL / osobę
Stacja końcowa: główny dworzec w Gori

Trasa: (Tbilisi) – Gori –  Zugdidi (POCIĄG)

Długość trasy: ok. 90 km
Stacja początkowa: stacja kolejowa w Gori
Czas potrzebny na jej pokonanie: 7-8 h
Koszt przejazdu: ok.24 GEL / osobę
Stacja końcowa: główny dworzec w Gori

Kupiliśmy bilety na pociąg z Tbilisi przez stronę internetową. Dopiero będąc w Gori dowiedzieliśmy się, że ten pociąg zatrzymuje się także w Gori. Dzięki temu zaoszczędziliśmy czas i nie musieliśmy specjalnie jechać do Tbilisi marszrutką. Bilet na pociąg można kupić również w kasie dworca kolejowego w Gori, chociaż pani w okienku nic nie rozumiała ani po rosyjsku ani angielsku.

Pociąg nr 869 odjeżdżał o 22:47. Bilety mieliśmy na wagon sypialny (Compartment caggiage). Przedziały są 4 osobowe - dwie leżanki na dole i dwie na górze. Dodatkowo dopłaciliśmy (zawarte już w cenie 24 GEL) do prześcieradła i przykrycia. Przy wsiadaniu do pociągu trzeba iść do konduktora i powiedzieć, że kupiło się tą opcję - dostaniecie od niego paczkę z dwoma cienkimi, białymi prześcieradłami (jedno na leżankę, drugie do przykrycia) oraz dodatkowy kawałek materiału, aby położyć na poduszkę.

Przedział sypialniany 4-osobowy

Podróż nocnym pociągiem była ciekawym przeżyciem. Trudno jest zasnąć, ponieważ pociąg często hamuje i pędzi na zakrętach. Przed stacją końcową konduktor chodzi po wagonach i puka w drzwi przedziałów by obudzić podróżnych. Dlatego nie ma co się martwić, że się prześpi stację.

Trasa: Zugdidi –  Mestia

Długość trasy: ok. 140 km
Stacja początkowa: plac przed dworcem kolejowym w Zugdidi
Czas potrzebny na jej pokonanie: 3,5 h
Koszt przejazdu: 20 GEL / osobę
Stacja końcowa: samo centrum Mestii

Gdy wysiedliśmy zaspani z pociągu nie wiedzieliśmy, w którą stronę się udać więc poszliśmy za tłumem. Okazało się, że za rogiem stało kilka marszrutek, a kierowcy nawoływali by wsiąść do ich pojazdu. Tutaj szczęśliwie wybraliśmy marszrutkę Koga, który później również zawiózł nas (a raczej jego pracownik) do Ushguli. Na tej trasie zaskoczyły nas dwie rzeczy. Nasze bagaże zostały w wielkim impetem wrzucone na dach minibusa, a później przywiązane i zakryte plastikową folią. Współczuje tym rzucanym walizkom - chyba kilka nie przetrwało. Chwilę po odjeździe kierowca zatrzymał się na stacji benzynowej. Mieliśmy długą trasę do pokonania, a po drodze nie ma już więcej stacji paliw. Więc, aby nalać jak najwięcej do baku, trzech mężczyzn zaczęło bujać autem, by się jeszcze więcej zmieściło. Kierowca marszrutki gdy zobaczył nasze zdziwione miny krzyknął do nas przez okno - It’s Georgia! Na szczęście starczyło paliwa, aż do samej Mestii.

Marszrutka z Kogą (trasa Zugdidi - Mestia)

Trasa: Mestia –  Batumi

Długość trasy: ok. 270 km
Stacja początkowa: plac przed dworcem kolejowym w Zugdidi
Czas potrzebny na jej pokonanie: 6 h
Koszt przejazdu: 30 GEL / osobę
Stacja końcowa: dworzec w Batumi

W Mestii jest kilka punktów gdzie można wcześniej kupić bilety na marszrutkę. Ceny i godziny odjazdów podane są na tablicy w biurze informacji turystycznej więc nikt nas nie może oszukać. Bilety kupiliśmy dzień wcześniej i z samego rana wsiedliśmy do marszrutki. Podróż trwała długo, ale na szczęście kierowca marszrutki robił postoje, nawet jeden 30 minutowy.

Rozkład marszrutek z biura informacji turystycznej w Mestii

Trasa: Batumi – Kutaisi

Długość trasy: ok. 160 km
Stacja początkowa: dworzec w Batumi
Czas potrzebny na jej pokonanie: 2,5 h
Koszt przejazdu: 15 GEL / osobę
Stacja końcowa: dworzec autobusowy na alei Chavchavadze 67

Na tą marszrutkę musieliśmy poczekać aż się zapełni. Przy kupowaniu biletów kierowca powiedział nam o której odjeżdża, ale ze względu na małą ilość pasażerów nie odjechał punktualnie. Taka sytuacja często się zdarza w Gruzji. Kierowcą bardziej opłaca się poczekać na dodatkowych pasażerów niż jechać w połowie pustą marszrutką.

Nasz plan wyjazdu

Planowanie naszego wyjazdu było dużym wyzwaniem dla nas. Czytając różne informacje na blogach i w przewodnikach spodziewaliśmy się dosłownie wszystkiego. Na szczęście w Gruzji okazało się, że nie było czego się obawiać. Ludzie są bardzo pomocni, zarówno miejscowi jak i turyści.
Warto przed wyjazdem poznać ceny przejazdów, aby nie dać się oszukać. Mamy nadzieję, że uzbierane przez nas informację pomogą zaplanować Wam cudowną podróż do Gruzji.
Na koniec chcieliśmy podzielić się z Wami z naszym Excelem. Tutaj zebraliśmy wszystkie ceny noclegów i przejazdów oraz stworzyliśmy sobie linię czasu, dzięki której wiedzieliśmy o jakiej porze musimy się przemieścić dalej.