Nasz wyjazd nad jezioro Como był krótki, ale bardzo intensywny i pełen niespodzianek. Przed wyjazdem zrobiliśmy sobie mały plan podróży, ale jak to bywa w tak pięknych miejscach - plan się całkowicie zmienił.
Lago di Como
Jezioro Como znajduje się w Lombardii i jest trzecim co do wielkości jeziorem we Włoszech oraz jednym z najgłębszych jezior w Europie - miejscami ma nawet do 400 m głębokości. Kształt jeziora na mapie przypomina odwróconą literę Y. Como ma 3 części: Ramo di Como, Lago di Lecco, Ramo di Colico.
Lago di Como to bez wątpienia jedno z najpiękniej położonych jezior we Włoszech. Czysta, srebrzysta woda z każdej strony otoczona jest górami, które zapierają dech w piersiach. Jezioro Como to wymarzone miejsce na spędzenie krótkiego weekendu. Romantyczne i kolorowe miasteczka przyciągają wielu turystów podróżujących po Włoszech. Choć o jednym musicie wiedzieć - jezioro Como do najtańszych miejsc nie należy, to może okazać się dużo droższa wycieczka, niż podróż w inne rejony Włoch.
Nasze zauroczenie tym miejscem z pewnością odzwierciedlają piękne widoki na zdjęciach. Zwiedziliśmy kilka urokliwych miasteczek nad jeziorem Como, które opiszemy i pokażemy co warto zobaczyć.
Dzień 1.
Lądowanie w Bergamo
Jezioro Como położone jest dość blisko Mediolanu oraz Bergamo. My zdecydowaliśmy się na lot do Bergamo z Poznania. Koszty biletów są naprawdę niskie - zapłaciliśmy 144 zł na osobę w obie strony.
Na tą wycieczkę wybraliśmy się w czwórkę. Lądowanie w Bergamo mieliśmy przed północą w związku z czym nocleg zabookowaliśmy blisko lotniska, aby nie mieć problemów z dojazdem do apartamentu. Dotarcie do mieszkania zajęło nam ok. 30 min spacerkiem. Niestety trasa nie była zbyt urokliwa. Połowę drogi szliśmy pomiędzy jakimiś halami i magazynami, ale nie czuliśmy, że jest niebezpiecznie. Klucze do mieszkania schowane były w skrzynce na listy. Od właściciela dostaliśmy kod, który umożliwił nam jej otwarcie. Polecam takie rzeczy wcześniej zapisać! Miałam mały problem z internetem przez co nie mogłam pobrać kodu. Na szczęście szybko ten problem rozwiązaliśmy.
Nocleg zarezerwowaliśmy przez Airbnb i zapłaciliśmy 454,32 zł (za cztery osoby). Mieszkanko było naprawdę bardzo fajnie urządzone, a jego położenie umożliwiło nam z rana szybko przemieścić się dalej.
Dzień 2.
Zwiedzanie Bergamo, przejazd nad jezioro Como: zwiedzanie Varenny i Bellagio
Z samego rana wróciliśmy pieszo na lotnisko, ponieważ stamtąd odjeżdża autobus miejski nr 1 do centrum Bergamo. Kursuje on co 20 min, a bilety można kupić zaraz obok przystanku w biletomacie. Koszt przejazdu do centrum miasta to 2,30 €, a bilet jest ważny 90 minut od skasowania.
Gdy planowaliśmy naszą wycieczkę nad jezioro Como, Bergamo traktowaliśmy tylko jako punkt do odhaczenia na liście. Ku naszemu zaskoczeniu miasto okazało się przepiękne, a kilka godzin, które przeznaczyliśmy na jego zobaczenie – zdecydowanie uznaliśmy za niewystarczające.
Bergamo podzielone jest na dwie części. Città Alta (Górne Miasto) - historyczna część miasta - położone jest na wzgórzu i otoczone murem. Można się tam dostać kolejką linową albo wejść pieszo. Natomiast Città Bassa (Dolne Miasto) to nowoczesna, tętniąca życiem część Bergamo, pełna ruchliwych ulic, nowoczesnych sklepów i butików.
Zwiedzanie Bergamo rozpoczęliśmy od kawy i croissantów w przeuroczej kawiarni Caffè del Tasso powstałej w 1476 roku na placu Piazza Vecchia. Na placu znajduje się fontanna Contarini z 1780 r. oraz Torre Civica czyli wieża miejska z XI-XII wieku. Wejście na wieże to koszt ok. 3-5 euro.
Następnie udaliśmy się na plac Piazza del Duomo, przy którym stoi katedra św. Aleksandra (Cattedrale di Bergamo e Battistero) oraz Capella Colleoni. Katedra w XIX wieku przeszła gruntowną przebudowę. Na szczycie umieszczono statuę św. Aleksandra - patrona miasta. Z zewnątrz i w środku wygląda ona skromniej od innych budynków stojących na placu, jednak wyczuć w niej można dostojność. Kaplica Colleoni to jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w Bergamo. Prezentuje się ona niezwykle pięknie, ozdobiona jest bogatymi dekoracjami. Capella Colleoni przylega do Bazyliki Santa Maria Maggiore, które pochodzi z 1137 r. Wchodzi się do niej przez Portal Czerwonych Lwów. Bazylika z zewnątrz prezentuje styl romański, natomiast wnętrze jest barokowe. W środku przepełniona jest kolorowymi freskami, zdobionymi sklepieniami, dużą ilością złota i rzeźb. Naprawdę warto zajrzeć do środka, ponieważ wizyta w niej pozostaje na długo w pamięci.
Przy placu można zobaczyć także Baptysterium zbudowane w 1340 roku. Jest to mały, ośmioboczny budynek z kolumnami z czerwonego marmuru z Werony.
Bergamo zauroczyło nas swoją architekturą i pięknymi uliczkami. Na pewno tu jeszcze wrócimy, aby zobaczyć drugą część miasta. Głównym punktem naszego wyjazdu jednak było jezioro Como, a dokładniej miasteczko Varenna, dlatego już około południa udaliśmy się na dworzec kolejowy. Niestety, nie ma bezpośredniego połączenia z Bergamo do Varenny. Wsiedliśmy w pociąg jadący do Lecco, a tam przesiedliśmy się w kolejny pociąg udający się na północ. Wysiedliśmy na stacji Varenna-Esino. Cała podróż zajęła nam 1 godzinę 15 minut i kosztowała 5,50 Euro od osoby. Pamiętajcie, aby przed wyjściem na peron skasować bilet, w służącym do tego kasowniku. I nie przestraszcie się w Bergamo, że nie ma Waszego pociągu (tak jak my). Pociąg znajdziecie kawałek dalej - trzeba iść wzdłuż peronu i na pewno pociąg już będzie na Was czekać.
W pociągu do Varenny warto jest usiąść od strony jeziora (po lewo), aby mieć okazję do podziwiania przepięknych widoków z okna.
Varenna
Varenna to klimatyczne, niewielkie miasteczko i chyba jedno z najpiękniejszych nad jeziorem Como. Jego urok przyciąga wielu turystów, przez co spacerowanie po wąskich uliczkach może być dość uciążliwe. Znaleźć tutaj można mnóstwo romantycznych zakątków oraz klimatycznych restauracji z pięknym widokiem na jezioro i góry. Warto udać się na “ścieżkę miłości” - Riva Grande, biegnącą wzdłuż jeziora. Niestety podczas naszego pobytu było tylu turystów, że spacer po tej ścieżce nie należał do przyjemnych, a na pewno nie do romantycznych. W Varennie znajdziecie małą przystań, wiele pięknych willi oraz pełno urokliwych uliczek. Warto się tutaj zgubić.
Na koniec dnia udaliśmy się do portu, skąd popłynęliśmy łodzią do Bellagio, gdzie mieliśmy swój nocleg. Apartament niestety (albo i stety) nie znajdował się w centrum Bellagio. Mieliśmy do niego około 40 minut spacerkiem (od portu) lub mogliśmy wybrać autobus. Za pierwszym razem wybraliśmy spacer. Na początku spacer był bardzo przyjemny - po chodniku obok drogi. Później chodnik zmienił się na pobocze. A na samym końcu gdy droga była pełna zawijasów - szliśmy już samą drogą. Trochę byliśmy tym przerażeni, ponieważ kierowcy jeździli ze znaczną prędkością, a przez zakręty nie było za wiele widać. Jednak warto było wybrać ten apartament! Widok z balkonu wynagrodził nam trudy dotarcia do niego. Zobaczcie sami na te zdjęcia. Można się zakochać w widoku z okna.
Ten nocleg również zarezerwowaliśmy przez Airbnb. Za dwie noce zapłaciliśmy 839,48 zł. Była nas czwórka, a w tym apartamencie spokojnie może przenocować 6 osób.
Dzień 3.
Zwiedzanie Bellagio, Lenno i Como
Nasz 3. dzień zaczęliśmy od kawy na tarasie i wschodu Słońca, a raczej próby jego zobaczenia. Sprawdziliśmy wcześniej godzinę, o której Słońce wstaje w Bellagio (7 rano), ale ze względu, że było za górami to nawet o 8:00 nie zobaczyliśmy wyłaniającego się Słońca. Widok z tarasu i pyszna kawa z ekspresu wynagrodziło nam wszystko. Gdyby nie napięty plan zwiedzania i krótki czas naszego wyjazdu to na pewno siedzielibyśmy na tym tarasie do południa.
Tym razem na dojazd do centrum Bellagio wybraliśmy autobus. Bilety kupiliśmy w sklepie niedaleko przystanku.
Bellagio
Bellagio położone jest na trójkątnym cyplu pomiędzy odnogami jeziora. Jest to jedna z najsłynniejszych i najpiękniejszych miejscowości nad jeziorem Como. Odpływają stąd promy do każdego większego miasteczka nad Como, więc jest to bardzo dobra baza na zwiedzanie jeziora.
W Bellagio warto pospacerować wąskimi uliczkami, spróbować przepysznych włoskich lodów czy przejść się brzegiem jeziora od centrum do ogrodów Giardini di Villa Melzi. W miasteczku znajduje się klimatyczna Bazylika S.Giacomo oraz Kaplica S.Giorgio.
My zwiedziliśmy Bellagio spacerując. Byliśmy tam gdzie zaprowadziły nas nogi. Wybraliśmy się również na rejs motorówką. Koszt wynajęcia łódki na godzinę to 75 euro. Nie potrzebowaliśmy żadnych uprawnień, aby pływać po jeziorze. Przy wypożyczaniu Pan nam wszystko wyjaśnił, pokazał gdzie znajdują się dokumenty (na jeziorze może zdarzyć się kontrola) i wyruszyliśmy na zwiedzanie jeziora Como motorówką. Widoki ze środka jeziora są cudowne. Podpłynęliśmy pod Villa del Balbianello - czyli nasz następny punkt zwiedzania. Dobrze, że zobaczyliśmy tą willę chociaż z poziomu jeziorna. Nie było nam dane jej zobaczyć od środka, ale o tym opowiem później.
Lenno
Lenno to mała, urokliwa miejscowość, która jest znana przede wszystkim z Villi del Balbianello oraz jej ogrodów. Urok tego miejsca docenili twórcy Casino Royale oraz Gwiezdnych Wojen. James Bond odzyskiwał tutaj zdrowie po spotkaniu z Le Chiffre, natomiast w Ataku Klonów zobaczyć można willę w scenach rozgrywających się na planecie Naboo. Pochodząca z XVIII w. Villa del Balbianello na żywo robi jeszcze większe wrażenie niż na filmowych kadrach.
Do Lenno dopłynęliśmy promem z Bellagio. Gdy wysiedliśmy w Lenno ku naszemu zdziwieniu było bardzo mało turystów. Nasza pierwsza myśl to, że ta miejscowość nie jest tak popularna jak Bellagio czy Varenna. Ale powód był inny! Od razu udaliśmy się do Villi del Balbianello. Podekscytowani zaczęliśmy wchodzić pod małą górkę. Piękne widoki dookoła, a przed nami brama zamknięta na kłódkę. Ale dlaczego? To był poniedziałek. A willa jest zamknięta w poniedziałki i środy. Warto sprawdzić dni i godziny otwarcia przed planowaniem wycieczek. Ale nic straconego, będzie powód, żeby kiedyś tu wrócić.
Skoro nie udało nam się zwiedzić willi to postanowiliśmy pospacerować po tej miejscowości. Lenno pełne jest urokliwych, wąskich uliczek. Znaleźć można tutaj przepyszne lody przy Piazza Undici Febbraio - główny plac w Lenno. Na koniec naszej wycieczki udaliśmy się na obiad do restauracji Plinio z przepięknym widokiem na jezioro.
Zostało nam trochę z dnia, więc spontanicznie popłynęliśmy promem do miejscowości Como.
Como
Miasteczko Como jest największą i najbardziej znaną miejscowością nad jeziorem Como. Urodził się tutaj sławny fizyk Alessandro Volta - wynalazca prototypu baterii. W Como warto przespacerować się po zabytkowym centrum, zobaczyć gotycką katedrę znajdującą się na Piazza del Duomo oraz romańską Bazylikę św. Fidelisa na Piazza S.Fedele.
Nasze zwiedzanie miejscowości Como rozpoczęliśmy od kolejki Funicolare Como-Brunate. Bilet w obie strony kosztuje 6 euro, a sam wjazd trwa niecałe 10 minut. Po wjeździe na górę warto - zgodnie z drogowskazami - udać się na punkt widokowy. Panorama Como zapiera dech w piersi. Następnie obraliśmy kierunek do latarni Faro Voltiano. Drogowskaz wskazywał tylko 1300 metrów drogi (33 minuty). Stwierdziliśmy co to dla nas - pikuś! Otóż nie. Do latarni prowadzi dość stroma droga i do pokonania jest 143 nierównych schodów. Droga nie należy do najprzyjemniejszych, ale widok z góry zrekompensował nam cały trud dotarcia tutaj. Latarnia znajduje się na wysokości 909 metrów n.p.m., jest wysoka na 29 metrów i powstała w 1927 roku z okazji 100-lecia urodzin Allessandro Volty. Koszt wejścia to 2 euro dla osoby dorosłej, a dla dzieci do 18. roku życia 1 euro.
Po powrocie kolejką Funicolare na dół udaliśmy się na spacer po starówce. Klimatyczne kolorowe kamienice, wąskie uliczki nadają temu miejscu wyjątkowy urok. Można tutaj zjeść przepyszną pizzę sprzedawaną na kawałki. Późnym wieczorem skierowaliśmy się na dworzec autobusowy. Warto sprawdzić wcześniej godziny odjazdów autobusów. My mieliśmy szczęście i złapaliśmy przedostatni autobus do Bellagio. Trafiliśmy na bardzo zabawnego i uprzejmego kierowcę autobusu. Całą drogę śpiewał sobie pod nosem i bujał się w rytm muzyki. W autobusie usłyszeliśmy nasze pierwsze w tym roku Last Christmas, a to był dopiero wrzesień. Z uwagi na położenie naszego noclegu nie chcieliśmy jechać autobusem do samego centrum Bellagio, żeby nie iść jeszcze 40 minut ruchliwą drogą. Nasz miły kierowca zatrzymał nam się po drodze w miejscu, które wskazałam na mapie. Dzięki temu do naszego apartamentu mieliśmy krótszą drogę do pokonania przez spokojną zabudowę domków jednorodzinnych. Wracając po zmroku odkryliśmy kolejną, cudowną zaletę lokalizacji noclegu - przepięknie grające cykady. Dzień zakończyliśmy oczywiście na tarasie. Widok na rozświetlone jezioro Como nocą zniewalający.
Dzień 4.
Zwiedzanie Lecco
Ostatni dzień, a raczej kilka godzin (samolot mieliśmy o 14:00) spędziliśmy w miejscowości Lecco. Dojechaliśmy tutaj autobusem z przystanku zaraz obok naszego noclegu.
Lecco
Lecco to tętniące życiem małe miasteczko. Głównym zabytkiem jest stumetrowa wieża kościoła św. Mikołaja, która jest widoczna praktycznie przez cały czas podczas spaceru wzdłuż jeziora czy też spacerując uliczkami miasta.
Jezioro Como to miejsce, które warto odwiedzić chociaż raz w życiu. Ten region jest wyjątkowo piękny. Warto zobaczyć te kolorowe miasteczka, zwiedzić wille, które znamy z filmów, zjeść włoskie dania na tarasie z widokiem na jezioro lub po prostu zgubić się w wąskich uliczkach.
Bilety lotnicze do Bergamo czy Mediolanu są bardzo tanie, a z tych miast już tylko godzinka drogi pociągi nad jezioro Como. W poszukiwaniu fajnego noclegu warto zajrzeć na Airbnb lub po prostu skorzystać z miejsc, które my już sprawdziliśmy. Jedźcie tam i sami się przekonajcie jak jest pięknie!
Nam ten wyjazd na zawsze pozostanie w pamięci.